JAN PAWEŁ II TO NAJLEPSZY PAPIEŻ

Karol Wojtyła


Miłość mi wszystko wyjaśniła...

Miłość mi wszystko wyjaśniła, 
Miłość wszystko rozwiązała - 
dlatego uwielbiam tę Miłość, 
gdziekolwiek by przebywała. 
A że się stałem równiną dla cichego otwartą przepływu, 
w którym nie ma nic z fali huczącej, nie opartej o tęczowe pnie, 
ale wiele jest z fali kojącej, która światło w głębinach odkrywa 
i tą światłością po liściach nie osrebrzonych tchnie. 

Więc w tej ciszy ukryty ja - liść, 
oswobodzony od wiatru, 
już się nie troskam o żaden z upadających dni, 
gdy wiem, że wszystkie upadną.



To Przyjaciel...

To Przyjaciel. Ciągle wracasz pamięcią 
do tego poranka zimą. 
Tyle lat już wierzyłeś, wiedziałeś na pewno, 
a jednak nie możesz wyjść z podziwu. 
Pochylony nad lampą, w snopie światła wysoko związanym, 
nie podnosząc swej twarzy, bo po co - 
- i już nie wiesz, czy tam, tam daleko widziany, 
czy tu w głębi zamkniętych oczu - 

Jest tam. A tutaj nie ma nic prócz drżenia, 
oprócz słów odszukanych z nicości - 
ach, zostaje ci jeszcze cząstka tego zdziwienia, 
które będzie całą treścią wieczności.



Uwielbiam cię...

Uwielbiam cię, siano wonne, bo nie znajduję w tobie 
dumy dojrzałych kłosów. 
Uwielbiam cię, siano wonne, któreś tuliło w sobie 
Dziecinę bosą. 
Uwielbiam cię, drzewo surowe, bo nie znajduję skargi 
w twoich opadłych liściach. 
Uwielbiam cię, drzewo surowe, boś kryło Jego barki 
w krwawych okiściach. 

Uwielbiam cię, blade światło pszennego chleba, 
w którym wieczność na chwilę zamieszka, 
podpływając do naszego brzegu 
tajemną ścieżką.



Dodaj komentarz






Dodaj

© 2013-2024 PRV.pl
Strona została stworzona kreatorem stron w serwisie PRV.pl